I zabraknie latarni
Jak i drzew przy rabatach
Wszędzie ludzie koszmarni
W swych koszmarnych krawatach
Zimny wiatr nie ostudził
Nienawistnych oparów
Polowali na ludzi
Nie unikną już kary
Głowy straszne jak mara
Oplecione krawatem
Jak wahadło zegara
Drżą do taktu z dramatem
Pamięć o nich zaginie
Chociaż byli potężni
Kara zawsze po winie
Sprawiedliwość zwycięży
Grzegorz Adam Bajcy
Żarków 10 lipca 2025