czwartek, 9 maja 2019

Szczęście

Szary tłum
Robi szum
Pada deszcz
Z dźwięcznym plum
A wariatka dziecko niańczy
Gdzie podziały się te dni,
Gdzie pejzaże sielskich wsi?
Słychać śpiew jej obłąkańczy

Szalona widziała więcej
Nie chciała już życia w nędzy
Więc nie deszcz ujrzała, lecz słońce
I portfel pieniędzy


Dziwił się
cały tłum
Że nie strach
w gromów bum
I wariatka dziecko niańczy
Ona czuje, że te dni
Że klimaty sielskich wsi
Nie są snem jej obłąkańczym

Radośnie przeżywa życie
Uśmiecha się pod nosem skrycie
Bo nie tłum, lecz ona jest
W słońca zenicie.
     

      Grzegorz Adam Ba
      Głogów 9 maja 2019

2 komentarze: