czwartek, 1 sierpnia 2019

Wakacyjna miłość

Poranny spacer zakochanych
On trzyma smukłą dłoń
Ona uśmiecha się promiennie
Spogląda w oczu jego toń

Ich siwe włosy czesał wiatr
Lecz nie są staruszkami
To los okrutny srebrzył ich
Wszak byli powstańcami

On ją miłował pod obstrzałem
Ona ze wzrokiem wpatrzonym w niego
Gładziła twarz promienną
Jakby nie było czasu złego

Bóg dał im chwilę na zapomnienie
Niedługo ruszą do boju
Lecz cud miłości będzie się skrzył
W ich młodym powstańczym znoju

         Grzegorz Adam Ba
         Głogów 1 sierpnia 2019

4 komentarze: