piątek, 7 maja 2021

Ballada o wstawaniu

 Wiosna była jakaś smutna

Zimno i deszcz padał wciąż

Aura jest okrutna

I śliska jak wąż


Puk puk, puka ktoś

Chyba robi mi na złość

Jestem umęczony

Nie wstanę, mam dość


Otwierane skrzypią drzwi

Wstawaj wstawaj! Mówią mi

Jeszcze bym się zdrzemnął

Daj mi kilka chwil


Wiosna była jakaś smutna

Zimno i deszcz padał wciąż

Aura jest okrutna

I śliska jak wąż


Taki miałem sen

Był jak dla mych płucek tlen

Czemuż Ty mnie budzisz?

Myślą jestem hen!


Dzisiaj jest deszczowy dzień

Marzy o tym każdy leń

Nie chce mi się wstawać

Spać chce też mój cień


Wiosna była jakaś smutna

Zimno i deszcz padał wciąż

Aura jest okrutna

I śliska jak wąż


Grzegorz Adam Bajcy

Żarków 7 maja 2021

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz