piątek, 23 listopada 2018

Człowiek z parasolem

Widzę człowieka z parasolem
Schylony idzie do przodu
Każdy swój krok stawia z mozołem
Tak, jakby szedł w nurcie brodu

Wiatr go przechyla, do ziemi pcha
Złośliwy jest, słyszę wycie
Taka jest przecież wiatru gra
Spełnia się w tym znakomicie

Był moment, że padł na kolana
Nie poddał się,  z trudem powstał
Choć twarz jest boleścią usłana
Wyprostowany pozostał

Zawiła i kręta jest droga człowieka
Ból ją wypełnia obficie
Lecz w międzyczasie radości rzeka
Oto jest ludzkie życie

                     Grzegorz Adam Ba
                      23 listopada 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz