Napadli przed rankiem, pod koniec nocy
Zrzucali bomby i strzelali
Nie dostaliśmy znikąd pomocy
Niemieckim butem Polskę zdeptali
Naród mieniący się szlachetnym
Dokonał czynów krwią zbrukanych
Aż Szatan, początkowo chętny
Odwrócił wzrok swój, zapłakany
To barbarzyńskie iście plemię
Biorące za nic zew miłości
Gnębiło naszą Polską ziemię
Nie mając w sercach krzty litości
Butni, brutalni, zwyrodniali
Nie pamiętając zbrodni, nawet ćwierci
To przecież oni zakładali
W Polsce,
niemieckie
fabryki
śmierci
Grzegorz Adam Ba
1 września 2017
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz